Dziś doskonały, prześmiewczy tekst opisujący realia biurokratycznego debilizmu rodem z szalonego koszmaru o PRL – czyli o tym, jak to trudno w kraju nad Wisłą wyrobić dowód, o tym, ile mamy w kraju skanerów i o tym, jak łatwo jest złamać w naszym kraju prawo.
POWRÓT DO PRZESZŁOŚCI, CZYLI O DEBILIZMIE USTAWODAWCY